A ja znów o kolorach (chyba przez tę zimę przestanę lubić biel): intuicyjnie je sobie wybieram, zależnie od potrzeby organizmu. Czerwony ożywia i pobudza a tego mi dziś trzeba . Choć paradoksalnie, jak kania dżdżu potrzeba mi spokoju.
Ten koloryt jest wspaniałym antidotum na biel i szarość tegorocznej zimy! Cudne jest to zdjecie wnętrza kwiatu. Wyglada jak jakas niesamowita istota!;)
4 komentarze:
Porządna dawka energii :)
A ja znów o kolorach (chyba przez tę zimę przestanę lubić biel):
intuicyjnie je sobie wybieram, zależnie od potrzeby organizmu.
Czerwony ożywia i pobudza a tego mi dziś trzeba . Choć paradoksalnie, jak kania dżdżu potrzeba mi spokoju.
Może coś niebieskiego, Łejwi?... ;)
Może i coś się znajdzie w archiwum :)
Ten koloryt jest wspaniałym antidotum na biel i szarość tegorocznej zimy! Cudne jest to zdjecie wnętrza kwiatu. Wyglada jak jakas niesamowita istota!;)
Dzięki :)
Prześlij komentarz